Do wyjątkowo ekstremalnych, a zarazem kontuzyjnych i najniebezpieczniejszych form kolarstwa należą tzw. freeride i downhill. Duże prędkości, skoki z wysokości czy zjazdy stromymi leśnymi ścieżkami to tylko niektóre z doznań, jakie serwują nam te dyscypliny rowerowe. Niestety poza emocjami ryzykowne ewolucje mogą dostarczyć nam też sporych kłopotów i być przyczyną niechcianych kontuzji. Aby ich uniknąć, warto zainwestować w ochraniacze.
W kolarstwie zjazdowym komplet porządnych akcesoriów jest równie ważny, co dobry rower. Niewątpliwie najważniejszym elementem okazuje się kask, ale przy upadkach energia uderzenia przenoszona jest też często na kolana i łokcie. Warto zadbać o ochronę również tych części naszego ciała, tym bardziej że kontuzje stawów bywają bardzo uciążliwe. Dobre ochraniacze to wydatek kilkudziesięciu złotych, ale w razie wypadku ich brak może skutkować wielomiesięczną rehabilitacją, która wiąże się ze znacznie większymi wydatkami. Markowe produkty charakteryzują się sprawdzonymi mocowaniami, solidną częścią ochronną oraz testowanymi systemami zapięć, dzięki czemu dobrze zabezpieczają i nie ześlizgują się w trakcie jazdy.